środa, 3 lutego 2016

Rozdział 8 " Marnuj czas z kimś kogo kochasz "

~Ashley~
Kiedy mój telefon zawibrował...
To Charlie? Nie to mama.
- Halo?
- Cześć. Dzwonię ci tylko powiedzieć, że wrócę później, bo muszę jechać na jakieś spotkanie.
- OK.
- A i Maggie też wróci później, bo gdzieś idzie.
- Nie ma sprawy.
- Dobrze to do zobaczenia.
- Do jurta.
Rozłączyłam się. 

~Charlie~
Grałem na konsoli, gdy wpadłem na pomysł, żeby zamiast marnować czas grając w gry w mogę gdzieś wyjść. Oczywiście pierwsze co zrobiłem to przeszedłem do końca poziom. Potem musiałem znaleźć telefon, który był w plecaku. Kto by się spodziewał? Odblokowałem go i zadzwoniłem do Leo.
- Halo? - odezwał się po drugiej stronie
- Cześć. Masz dziś czas? To może byśmy gdzieś wyszli?
- Kurcze no chętnie, ale nie mogę... Nie dzisiaj. - dłużej się nie dopytywałem
- No dobra. To pa.
- Cześć.
Rozłączył się. Postanowiłem zadzwonić do Ashley. Nie to, że jest jakby drugą szansą, tylko chciałem się spotkać albo z nią albo z Leondre. Zacząłem szukać jej numeru. Najpierw pod "A"jak Ashley. Ale tam nie znalazłem. Potem pod "C".  Jak Cowell, ale nadal nic. Zacząłem się zastanawiać czy ona na pewno mi go zapisała. W końcu zdecydowałem się przejrzeć całą listę kontaktów. Zlatywałem w dół. Nagle jeden z nich przykuł moją uwagę " Moja dziewczyna xx". Uśmiechnąłem się do telefonu. No tak. Wybrałem numer i zadzwoniłem.
- Halo? - rozszerzyłem uśmiech słysząc jej głos.
- Hej.
- O Charlie. Znalazłeś numer?
- Trochę to trwało, ale się udało.
Zaśmiała się.
- Może byśmy się spotkali? Przyjdziesz do mnie?
- Możemy się spotkać, ale tym razem to ty przyjdziesz do mnie. - zrobiła krótką przerwę - Nie ma u mnie nikogo w domu.
Wybuchłem śmiechem, a ona tuż po mnie.
- OK. Zaraz będę.
- A, wiesz gdzie iść?
- Ta...to znaczy nie.
- To zaraz ci wyślę adres.
- OK. Do zobaczenia.
- Pa.

~Ashley~
Zapowiada się kolejny wieczór spędzony w towarzystwie blondyna. Kiedy zakończyliśmy rozmowę wysłałam mu tylko wiadomość z adresem i zabrałam się za ogarnianie domu. Dopiero co posłałam łóżko kiedy rozległ się dzwonek do drzwi. Jak to możliwe, że on tak szybko tu przyszedł? Nawet jakby jechał samochodem to to jest za mało czasu. Podeszłam do drzwi i spojrzałam przez wizjer. O nie...

~Maggie~ (trochę wcześniej)
Wracałam z Leo, kierując się w stronę jego domu. Przechodziliśmy obok kina, kiedy zadzwonił jego telefon.
- Halo?
-...
-  Kurcze no chętnie, ale nie mogę... Nie dzisiaj. - podrapał się z zakłopotaniem po karku.
- ...
- Cześć.
Rozłączył się i włożył telefon do kieszeni.
- Mag, słuchaj, a mogłabyś przyjść do mnie jednak za godzinę, bo muszę ogarnąć.
- Nie ty jedyny masz bałagan w pokoju.
- Proszę.
- No dobra. - przekręciłam oczami - To do zobaczenia.
- Dzięki. Pa.
Wróciłam, więc do domu. Drzwi były zamknięte. Zaczęłam przeszukiwać torbę i kieszenie. Akurat dziś musiałam zapomnieć kluczy. Zadzwoniłam dzwonkiem. Drzwi otworzyła mi Ashley.
- Co ty tu robisz?!
- Ja też się cieszę, że cie widzę. - uśmiechnęłam się i przestąpiłam próg.
- Nie miałaś wrócić później?
- Spokojnie zaraz wychodzę. Jest ktoś u ciebie? - rozejrzałam się
- Nie, ale zaraz będzie. - siostra zaczęła mnie lekko pchać w stronę drzwi
- Ok, ok już idę - podniosłam ręce na znak obrony - ale daj mi się chociaż odświeżyć i przebrać.
- Ahh... Ok. - skrzyżowała ręce i po raz pierwszy dziś się uśmiechnęła.
Poszłam na górę. Otworzyłam szafę. Stoczyła się na mnie lawina damskich ubrań. Po chwili leżałam na dywanie przykryta nimi. Wydawało mi się, że tony spadających ciuchów i mój upadek był głośny i ściągnie Ashley, ale nie. Gdybym nie była umówiona z Leo, ale to super brzmi, to pewnie bym się nie podnosiła. Usiadłam i podniosłam pierwszą lepszą rzecz.
- O to jest ładne.
Tym właśnie sposobem skompletowałam sobie strój.


Poszłam do łazienki. Umyłam twarz i zrobiłam makijaż na nowo, bo tamten niestety zaczął się rozmazywać. Tak, sam. Rozczesałam włosy i zaplotłam w kłosa, po czym nałożyłam wianek. Spojrzałam w lustro i uśmiechnęłam się na efekt końcowy. Wzięłam jeszcze tylko najpotrzebniejsze rzeczy i zeszłam po schodach.
- Już masz mnie z głowy. - krzyknęłam.
Moja siostra wyłoniła się z kuchni.
- Dziękuję. - przytuliła mnie. - Jakby co to dzwoń.
- Dobrze mamo. - odpowiedziałam z uśmiechem, którego miałam dzisiaj pod dostatkiem i wyszłam.
Szłam wolno w stronę domu Leo, a przynajmniej tak mi się zdawało. Idąc uświadomiłam sobie, że nie wiem gdzie mam iść. Usiadłam na ławce i wybrałam numer do chłopaka.
- Hej. - przywitał się
- Hej. Wiesz co? Właśnie uświadomiłam sobie, że wiem gdzie iść.
- Jak to? Do mnie.  - sprawiał wrażenie jakby nie żartował.
- Leo?
- Hm?
- Nie podałeś mi adresu. - powiedziałam najspokojniejszym głosem na jaki było mnie w tej chwili stać
- No tak! Poczekaj zaraz ci go wyślę.- zakończył
Rozciągnęłam się na ławce, a nogi schowałam pod nią. Poczułam, że kopnęłam coś miękkiego co w dodatku zawyło. Odskoczyłam. Zajrzałam pod ławkę i ujrzałam tam małego czarnego pieseczka. Wyciągnęłam ręce w jego stronę i delikatnie go podniosłam.
- Zgubiłeś się mały? - spytałam zwierzaka i pogłaskałam go na co on się do mnie przytulił.
Uśmiechnęłam się.
- Brakowało ci towarzystwa, tak?
Dostałam SMSa z adresem. Postanowiłam, że zabiorę małego ze sobą. Razem coś wymyślimy. Wzięłam psa na ręce i ruszyłam przed siebie. Okazało się, że brunet mieszka tylko dwie przecznice od miejsca gdzie znalazłam nowego przyjaciela. Ucieszyło mnie to bo pies mimo, że mały do najlżejszych nie należał. Teoretycznie mogłam go postawić na ziemię, ale bałabym się, że mi ucieknie, a trochę wątpię czy poradził by sobie na ulicy.
- Jesteśmy na miejscu. - poinformowałam zwierzaka.
Podeszłam do drzwi i zapukałam. Tym razem otworzył mi je Leondre. Pies skoczył na niego. Zakryłam usta dłonią. Brunet wyglądał na szczęśliwego. Chyba się znali.
- Jak go znalazłaś? - pytał głaskając psa i nie odrywając od niego wzroku.
- Przypadkowo. - odkryłam usta. - Chciałam cię prosić, żebyśmy razem poszukali jego właściciela.
Leo spojrzał na mnie z poważną miną.
- To nie będzie konieczne. - spojrzałam na niego pytająco na co on się uśmiechnął - Po prostu do niego pójdziemy! 
Poczekałam chwile aż chłopak założy buty. Ja stałam spokojnie za to pies, którego postanowiłam nazwać Łobuziak kręcił się wokół Leo. Wyszliśmy.
- To... Gdzie idziemy?
- Do domu Charlsa. - odpowiedział tonem jakby mówił coś pospolitego typu że na obiad ma pomidorową.
- Lenenhana?
- Tak, a co?
Spojrzałam na niego.
- Jesteś dzisiaj niekumaty.
- No tak. Ty jesteś Bambino. Przecież wiem. - objął mnie w tali.
To trochę dziwne. On się naprawdę zachowuje jak byśmy byli parą. Czy ja mu coś wyznałam? Może ktoś wysłał do niego SMSa i podpisał, że to ja. Ale... No nie to się kupy nie trzyma. Mag ogarnij się w końcu. Powinnam się cieszyć, że mój idol mnie polubił i zachowuje się jakby coś nas łączyło. A może on jest taki w stosunku do każdej fanki?

~Charlie~
Po zakończeniu rozmowy z Ash udałem się do łazienki, żeby się wykąpać. Lubię czuć się czysty, a już szczególnie stać pod prysznicem i oblewać się wodą. Tam mi się najlepiej myśli. Jak zawsze podczas mycia straciłem poczucie czasu. Szybko się ubrałem i wybiegłem z domu. Usiadłem za kierownicą i odpaliłem samochód. Dom blondynki nie jest wcale tak daleko, ale zanim znalazłem właściwą ulice i dom minęło dobre 15 minut.  Zajechałem na podjazd i wyszedłem z auta. Podszedłem do drzwi, przeczesałem ręką włosy i zapukałem.
- Hej. - otworzyła mi rozpromieniona dziewczyna.
- No cześć. - otworzyła mi szerzej drzwi
Zdjąłem buty i poszliśmy do jej pokoju. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to piękna niebieska wisząca na ścianie klasyczna gitara.
- Grasz? - spytałem i przejechałem delikatnie palcami po strunach.
- Coś tam umiem. - powiedziała unikając mnie wzrokiem
- To świetnie! - zdjąłem instrument - Zagrasz mi?
Dziewczyna nie była przekonana, więc zrobiłem słodkie oczka. Podziałało. Usiadła na łóżku. Chrząknęła i zaczęła grać utwór, którego wcześniej nie słyszałem. Po chwili dołączył śpiew. Ona ma tak piękny i czysty głos. Siedziałem naprzeciwko niej wpatrzony i zafascynowany piosenką. Kiedy skończyła zacząłem jej bić brawo.
- Co to za piosenka? Nigdy jej nie słyszałem.
- Bo to ja ją napisałam. - wkuła wzrok w podłogę.
- Dziewczyno ty masz talent!
- Przesadzasz. Po prostu miałam przypływ weny.
Usiadłem obok mojej gwiazdki i wziąłem od niej gitarę.
- Napiszmy coś razem.
Dziewczyna uśmiechnęła się i przysunęła się do mnie.

~Maggie~
Podeszliśmy do drzwi frontowych. Siedziałam jak na szpilkach. Za chwilę zobaczę Charliego Lenehan'a. Leo zapukał. Poczekaliśmy chwilę, ale nikt nie otwierał. 
- Może nikogo nie ma. - zawrócił
- Na pewno jest. - walnęłam pięściami w drzwi.
Leondre zaszedł mnie od tyłu i złapał za dłonie. Kiedy udało mu się je opanować przysunął się bliżej i zaczął kołysać trzymając ręce na moich biodrach. Oddałam się mu w całości jakkolwiek to brzmi.
- Choć. Wracamy do domu. - rozluźnił uścisk
- A co z psem? - odwróciłam się
- Zostanie u mnie. Charles go odbierze. - na to posmutniałam. - Nie smuć się. Osobiście dopilnuję, żebyś go poznała.
Wtuliłam się w niego. Tak, jednak zupełnie mi nie przeszkadza, że traktuje mnie jak swoją dziewczynę, ale i tak jestem ciekawa o co mu z tym chodziło.
- Dziękuję.
Odsunęliśmy się od siebie i poszliśmy w stronę furtki.
- Leo.
- Tak?
- Wczoraj... o co ci chodziło z tą "parą"?
- Poczekaj.
Chłopak zawrócił po psa, który stał cały czas pod drzwiami.
- Wrócimy tu. Wiem, że tęsknisz za panem, ale tu go nie ma. - podrapał malca po brodzie.
Gęba sama się śmieje widząc chłopaka robiącego duch face do psa.
- Przepraszam. Co mówiłaś? - spojrzał na mnie - No tak. Właściwie to nie miałem w tym, żadnego ukrytego zamiaru.
Zerknął na mnie. Widząc, że moja mina nie jest zadowolona z odpowiedzi ciągnął dalej.
- Przyszedłem do domu. Wracałem od ciebie. No i mój brat - Joey...
- Wiem jak twój brat ma na imię. To podstawy bycia Bambino.

~Leo~
- OK. - zaśmiał się - No i on wiedział, że wracam od ciebie i, że wczoraj z tobą pisałem. Mówiłem mu, że nie jesteśmy razem, ale on nie zwracał na to uwagi i ciągle upierał się przy swoim. No, a później zapytał czy ja bym chciał, żebyśmy byli parą, a ja...



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka! Mamy kolejny rozdział mi się on bardzo podoba ciekawe czy wam też :) Ten wyszedł dość długi jak na mnie, ale nie każdy taki będzie. Następny będzie zdecydowanie krótszy, więc może trochę szybciej. Piszcie co się według was wydarzy między bohaterami. Kocham Was - Maggielenka

21 komentarzy:

  1. NIE.NAWIDZĘ.CIĘ!!!!! jak ty mogłaś w takim momencie. Aaaaaaa pies Charliego się znalazł. Czy Leo spyta się jej o chodzenie??? Fajnie by było... Ale dlaczego tak mało wątków z Ashley? Ona jest moją ulubioną bohaterką tej historii. I fajnie że razem z Charliem pisze piosenkę, zbliżą się do siebie i BAM (lol) będą razem... A Maggie to już w miejscu usiedzieć nie mogła na myśl że spotka Lenehana, żeby tylko wiedziała że w przyszłości będzie chodził z jej siostrą xd Chyba za bardzo się rozkręciłam.
    W każdym bądź razie życzę powodzenia w pisaniu.
    P.S. Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww dziękuję♥ Obiecuję, że w następnym rozdziale, który będzie w sobotę będzie głównie o Ashley i Charliem. Bardzo się cieszę, że ją polubiłaś :) Dziękuję xxo

      Usuń
  2. Oł maj gasz XD
    Ty chyba sobie żartujesz, że przerwałaś w TAKIM momencie! Jestem na ciebie MEGA zła.
    #foch
    No dobra, nie potrafię XD ale byłoby super, gdyby Mag i Leo byli razem *.*
    Zrób tak.
    Pls.
    A co do Ashley i Charlie'go, to słodziaki ❤
    Czekam z niecierpliwością (!) na nexta <3 pisz go szybciutko ❤ dla mnie ❤
    Pozdrawiam xoxo
    PS. Przepraszam, ze tak późno, ale jeździłam na desce z koleżanką po wioskach XD
    ~Etoilune xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 <3 Szczerze? To ja też bym chciała, żeby Leo i Mag byli razem. No i za dużo zdradziłam xD Wiadomo, że to nie będzie takie łatwe, ale... Koniec, koniec już się zamykam. Dziękuję jeszcze raz i pamiętaj, że czekam na nowy rozdział na twoim blogu :** xox

      Usuń
    2. Hahah, wiedziałam <3 niech rozdział będzie jutro ❤ proszę ❤ u mnie jutro będzie XD hahah
      To czekam ❤
      Pamiętaj o tym.
      Że na tym świecie jest taka osóbka, która nie może się doczekać twojego rozdziału ^.^

      xoxo
      ~Etoilune xx

      Usuń
    3. Aww dziękuję. Kochana jesteś :**

      Usuń
  3. Zgadzam się z komentarzami u góry, jak mogłaś zakończyć w takim momencie?!xD Nie wiem jak inni, ale ja już odliczam do kolejnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Dziękuję <3 Pamiętaj o swoim blogu bo ja czekam :*

      Usuń
  4. Extra. Kiedy next?❤️ W wolnej chwili zapraszam do mnie http://keepsmaling.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Next w sobotę. Twojego bloga czytam i czekam na nexta xx

      Usuń
  5. Super! Czekam na nexta.. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Boze dziewcxyno jakie to cudowne *-* kocham mega *-* wpadaj do mnie firstruelovebam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ekstra blog. Na pewno będę czytać na bieżąco <3 <3
    Zapraszam do mnie :***
    http://ffthatgirlbam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Z twoim zaraz będę na bieżąco :**

      Usuń
  8. Super <3 Dawaj następnę, bo nie mogę się doczekać <3
    Ja też piszę <3
    Jeli macie czas, to zajrzyjcie http://polandshiningstar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 next jutro :) Z twoim blogiem jestem na bieżąco :**

      Usuń